ptt_tbg.jpgptt_zima.jpg
Back
A my nie tłumimy uczuć, wyruszyliśmy na szlak i czujemy się...lekko :-)
Gdzieś tam, gdzie nieśmiertelne żyje, gdzieś tam na drugą stronę cienia...gdzieś tam
Pod Małym Jasłem znaleźliśmy takie miejsce, gdzie trawa rośnie po staremu...
Gdy tak sobie patrzę w dal...myślami biegnę do mych najdroższych Bieszczad..
Mają kilo biżuterii, kapelusze takie duże i od stałych wielbicieli wciąż dostają listy, róże..
Drzewa zmienią wszystko i kolory skradną kwiatom, to już blisko...babie lato!
Ty mieszkasz w sercach naszych, w marzeniach, spojrzeniach, we śnie... Jasło 1153 m n.p.m.
Dni się robią co raz krótsze, może jutro i pojutrze...w maju, w grudniu tu powrócę?
Z wędrującą falą gnać byle dalej, nie żegnając starych dróg...gnamy na Okrąglik 1101 m n.p.m.
Na dzisiaj już nie żałuj, masz znak na sobie inicjałów...
Tak nas ciągnie do gór...nie tylko tych pod Fereczatą...
Zaraz gałąź weźmie płomień, las zamieni w balet cieni, zapadnie magiczna noc...
Na koniec pięknego dnia...
Po wariacku pokochałem, bardzo lekkomyślne dziewczę...ale takie je szukałem...
Konik polny smyczkiem dotknie struny skrzypiec swych, tęsknoty wydobędzie nasze skryte.
Echo się niesie - nie-sie- nie- sie...warto Waszym śladem iść!
A za chwile..szukajcie nas gdzieś między Przełęczą Orłowicza a Smerekiem
Anioły są całe zielone, zwłaszcza te w Bieszczadach...
I myślicie...cóż piękniejsze być ma od tego zaklętego świata?
Ech, te słodkie jagódki, co mieszkają w zielonych lasach, na stokach Smereka...
Ty, Panie tyle czasu masz mieszkanie w chmurach, na błękicie, na Smereku...
Usiądźcie blisko nas o dłoń, opowiemy nasz film, byśmy go przeżyć mogli znów
W każdym z nas, tyle pragnień, nie odkrytych jest. Mija czas, lecz niełatwo wracać w doliny
Z rozkazu serca ognia powietrza i wody schodziliśmy razem po gorących kamieniach...
To powiedzcie czemu tak jest, że na koniec dnia musimy zejść w doliny?
Kogo pragniecie, gdy nie patrzę...czy zobaczę was jeszcze???
A na razie to sobie chwilę posiedzimy, bo statystami tu nie zostaniemy!
Być kobieta, być kobietą...wędrować w góry, może jakaś rola w głównym filmie?
Wietrzyk w górze gra, dróżka w dole gna...
Sama już nie wiem, czy warto tym śladem iść?
I choć nieraz myśleliśmy...że na dłużej, jednak i na Smereku miejsca nie zagrzewaliśmy :-)
Klasycznie i z fasonem...Szare Berdo..Hnatowe Berdo...Hasiakowa Skała...Osadzki Wierch...Roh
Twej tabakierze jak przyjaciółce drogiej...powierzam wszystko dziś :-)
Biednym figa z makiem a bogatym...górski świat :-)
A gdyby nas spytano...po co?...Bo nas tak ciągnie do gór jak anioły do chmur!!!
Jak dawniej wszystko jest, choć za każdym razem nie to samo...
A my jesteśmy szczęśliwi...niczego nie przyspieszamy, niczego nie odwlekamy,,,
Odwróciliśmy się i co...Smerek miał słońce a powiekach i niebo wodą płynęło z nim.
I choć czasem deszcz przemoczy, i żar z nieba się leje, za kolejnym stokiem...czeka cudny świat.
I niech błądzą w chmurach, górach, przecież cieszy nas taki dzień :-)
Ludzką rzeczą jest, by wędrować i czasem na Osadzkim Wierchu zatrzymać się :-)
I jak przy pierwszym pocałunku...
Mijaliśmy widoki tak piękne, że spełnić się mogą marzenia...
Szukam ciągle takich miejsc, gdzie bez zgiełku, bez pośpiechu...
Na drogi dalekie, dni zwyczajne i na najwyższe progi...warto iść razem...
Wystukaj po torach do mnie list...choćby w alfabecie Morse`a...
Już mi niosą suknię z welonem, już Cyganie czekają z muzyką...15 lat minęło, jak jeden dzień...
Zostań z nami melodio, co jest w tobie my wiemy...zebraliśmy stąd najpiękniejsze wspomnienia...
Co tu kryć, co tu grać...spróbujcie bez nas żyć!!!
Idziemy wśród zieleni, dobrze nam się wiedzie..tylko żal, że to ostatnie zejście z gór.
Bez godzin, bez kalendarzy...długością dni, zmiennością zdarzeń...
W zaułkach buty, tupot nóg...już z tęsknoty patrzą w ślad
 
 
Powered by Phoca Gallery