ptt_tbg.jpgptt_zima.jpg
Back
Ugoszczą nas tu jak swojego, obcym pomogą w biedzie....
Z nami wędrują ciepłe słowa, dźwięczny śmiech i coś w plecaku....
Ja tu pilnuję...wchodźcie kiedy dusza zapragnie....
Na to czekała.....konia osidłała.....
Już rojno tu...już gwarno.....
Z wielu pieców się jadło chleb......
Bo przecież jest gdzieś, bo być musi, to miejsce, co wśród chmur jaśnieje
Czy pamiętacie, jak przy chatce na polance.....???
Kiedy nadejdzie czas wabi nas ognia blask....
W rozstrzelanej chacie rozpaliłem ogień.....
Przysiadły się jak mewki i i szczerze rozbawiły.....
Dłużej tu stać nie możemy....na nas czeka Baba Ludowa :-)
A na nas już czas....a na nas już pora.....
Zostawiamy w dolinach milion ważnych spraw i gnamy na szczyt...
Jak okiem sięgnąć...góry i góry....
Teraz szeroka ścieżka wiedzie nas w cudowny świat...
Wpatrywaliśmy się w góry i umazane chmury...
W majestacie...cudzie....uniesieniu....
Zwołamy Przyjaciół, bo doprawdy już doszliśmy na Babę Ludową :-)
Tańczcie ze mną i to tak długo jak się da!!!!
W wielu kołyskach wychowani... w górach zakochani :-)
Czy ktoś zna ich tajemnice??? Czy ktoś zna ich moce???
Jak mam uwierzyć, że spełniają się sny???
I chcemy, żeby ten świat przetrwał jeszcze tysiąc lat...
Czy to pretekstem jest czy nałogiem, że wciąż ruszamy w drogę???
Ach pokażcie mi swe piękno i niech skrzypce w ogniu drżą
Znają nas w dolinach, zna kto poznał wędrówki smak....
Wrzuć na luz, bez naprężeń... bez pośpiechu...
Czasu niewiele, jeszcze ze dwie chwile...i wołamy...KULBACZYĆ!!!!
Już powrotu głos nas wzywa, alarmując ze wszech stron...
Gonię Cię we dnie, śnię po nocach, umykasz mi ciągle, jakże Cię pochwycić???
W tej okolicy jest zbyt uroczyście... chmury kreślą nad szczytami freski.
Ech, nie szalejcie!!!! Na tańce, śpiewy jeszcze za wcześnie :-)
Kołem los toczy się, dzisiaj tu, jutro gdzieś, wstęgi szos, nieba blask...
Oto jest mój ląd....dwa na trzy, wynajęty kąt...
Popatrzcie tam.....jest takie miejsce - nie wiem, lecz wiem, że musimy poczekać..
Gdzieś pędzili, gdzieś walili tabunami....
A mogliśmy łąką iść.....
Chcieliśmy przepłynąć ją wpław ...ale znaleźliśmy magiczne przejście!!!
Lekko, wesoło przed siebie idziemy, na umówione spotkanie, bo czeka marszrutka....
Kończy się dziś los nas tułaczy, wędrowców co szli przez błoto....
Gdzie Biały z Czarnym Czeremoszem się miesza.......
I będziemy tu tańcować i układać amulety....na kochanie, na tęsknotę....
Już czas spakować walizki, pożegnać czule ten dom....
Kto pierwszy szedł??? Kto pierwszy szedł przed siebie????
Zielono wokół nas , w niej zaklęty czas......
Zapatrzyłem się, zagapiłem....i co teraz???
Idziemy obłędnym galopem, w cwał tanecznych kroków i ukłonów :-)
Teraz to noś nas ziemio po górach, jeśli można cię o to prosić???
Przecież żyje się raz, żyje się raz.......
My niejedno pokonamy strome zbocze.....
A na szlaku wciąż się film rwie.....
Płyną, płyną nad ciszą czy nas usłyszą???
Nie przystawajcie!!! To Wasza codzienna karuzela....
Jaka słabość taki grzech....my te łąki uwielbiamy :-)
Góry nasze góry, po kiego pierona po was łazimy???
Z wami pójdę na koniec świata......
Idę, idę skaczę po górach, przeskakuję......
Czy znacie to miejsce, co nie ma go na mapie????
W lesie gdzie licho śpi....kto tu mieszka???
Czekają gry nierozegrane, czekają sny niespełnione.....
Na nas już czas....Kostrzyca czeka......
O, mój synok, mój daragoj... dusza za taboj balit...
I wśród gór szumiących fal, cicho, szeroko, jak okiem spojrzenia...
Nauczyli nas wolności, że na wszystko jest czas...na wędrówkę, na oddech :-)
I żeglujemy sobie tą tawerną.....
Dziewczyny....znamy na pamięć Wasze uśmiechy....
Jak ciała nasze w rytmie wznosiły się góry opadały.....
To niebo usłane chmurami jak zwykle i te szczyty, to powietrze i czas...
Korowód chwil, korowód zdarzeń, szaleństwo obok nas?
Miłość Twoja nad górami, ponad szczyty wznosi się....
Jeszcze parę chwil, dwa uśmiechy....i będziemy u celu :-)
Już nam w szkole wmawiali mozołem, że w życiu wciąż jest pod górę :-)
O tam...popatrz....daleko na zachód....jest mój dom.....
Góra z górą się nie zejdzie a my na Kostrzycy się spotkamy :-)
Ja Ci drogę wskażę......
Pośród Was żyć opętaniem swym....
Za spokój mego snu....za piękno tych stron....
Tu spokój i cisza odległych żagli wszędzie tam gdzie nas pcha...
...tak mnie ciągnie do gór jak anioły do chmur.....
Wtańcz mnie w swoje piękno póki nikt nie widzi nas....
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy....
Rozsiadła się brać rozbawiona, dokoła złotego ogniska..
My tu wrócimy....jeszcze zobaczycie!!!!
Tam za lasem, za czasem, za snem...zapodziały się??? Bo ja wiem???
We mnie tylko dusza śpiewa, los mnie w góry gna.....
To wszystko w nas jak ikona.....
Lustereczko powiedz przecie...co oni tam ujrzeli???
Wy jesteście mą królową jaśminową i jaśminowo mnie całujecie....
Pytają mnie wierchy, czy walca tańczę? Ach, zatańczę... jak sen lilii!
Tańczy jedna droga frywolna i zgrabna, za gdzie druga wesoła i powabna???
On tu stoi jak drogowskaz....z nim nie zejdziemy ze szlaku......
I zapomnimy jaki wiek i jaka epoka....
Zwiodła ciebie tu tajemnica, bo wiecznie o niej śniłeś....
Tą drogą wracać wciąż pragnę..... w realu, marzeniach i snach.....
A usta milczą to, co oczy widzą.....
Baby, ach te baby.... człek by Was łyżkami jadł....
Ech, tyleśmy ze sobą przeżyli, a już pożegnania nadszedł czas....
Ty Panie, tyle czasu masz, mieszkanie w chmurach i Stanisławowie
Spotkamy się znów i będziemy odświętni, wystrojeni.....
 
 
Powered by Phoca Gallery