Jesteśmy jedni dla drugich Szymonami, którzy różnymi drogami zdążają w trudzie na to samo spotkanie....
Życie to droga, która nie jest łatwa, tak jak nie SA łatwe szlaki w górach, po których tak bardzo lu...
Tak niewiele potrzeba...może tylko uśmiech, słowo przyjazne...podzielić się kromką chleba, użyczyć w...
Jezus popychany, opluwany, nieludzko traktowany. Upada po raz drugi. Powstaje, by iść dalej, by dojś...
Wszystko jeszcze przed nami...szczyty niezdobyte, przyjaźnie, wierność w powołaniu, życzliwość, miło...
Pan Jezus upada..A ja? Ile razy upadam, by znów się podnieś? Przyrzekam, że to ostatni raz, że komuś...
Moje i Twoje życie, sprawy dawne i nowe, wszystkie spotkania, słowa, gesty, wszystkie dni i godziny,...
Z niechęcią przyjmuję wszelkie krzyże, czasem się uchylam, czasem ubolewam, że za ciężki, niewygodny...
A moje ręce? Jakie są? Ile razy zaciśnięte ze złości? Ile razy z serdecznością witające przyjaciela?...
Nie sposób nie pamiętać o przyjaciołach, którzy nieraz z nami wędrowali pod krzyż na Tarnicę...o Mie...
Powered by Phoca Gallery