ptt_tbg.jpgptt_zima.jpg
Back
Za siódmą górą, za siódmą rzeką...dziś swoje sny zmieniamy na Mincola
W górach bywamy o każdej porze... a dziś wyruszamy z Zazrivy :-)
Nam do szczęścia gór potrzeba, w góry ciągnie nas....
O kiedy tu leje? Z autobusu spłakanego deszczem wychodzimy w góry...
Na włóczęgę przyszła pora, gonić swe marzenia i szczęścia szukać na Mincolu...
I zapomnieć wszystko...jaka epoka, jaki wiek... Mincol 1394 m n.p.m.
W każdej chwili swej legendy...mają swój początek!
Domem teraz i potem bądźcie nam zawsze, bo w każdym szczycie chowamy duszę...
Jest w nas coś nieuchwytnego, niewidocznego, niepoznawalnego...
No powiedzcie ile jeszcze razy? Czy to pretekst czy nałóg...że wciąż chcemy wędrować po górach?
Pagóry idą wokół widnokręgiem przez Pekielnik a w oknie pogody widzimy czasem raj...
Nie pytaj mnie o jutro... to za tysiąc lat...NA Wielkim Krywaniu :-)
Co tam!!! Spoczniemy chwilę...przecież nie zaszkodzi, do przejścia mamy szmat drogi, która nas kusi....
Kazano nam adwokatami być i grubą kasę kosić...a my...wolimy po wierchach chodzić!!!
Wymarzyć sobie możemy wszystko, to co do głowy nam przyjdzie...
Chmury skłębione niosą chmury i mgłę a wiatr gwiżdże nam melodie...
I zobaczycie...sięgnę chmur i zdobędę Mały Krywań!!!
Kto Wam szybować kazał za horyzontów kres???
I same już nie pamiętamy ile to już lat razem tak wędrujemy po wierchach???
I tłumaczymy jak naprawdę jest....że tu posiedzieć musimy :-)
Mówią, że góra się z górą nie zejdzie, ale my w górach zejdziemy się wszędzie...na Małym Krywaniu :-...
Nas nic nie nagli, nas nic nie peszy...zresztą – dlaczego dziś?
Ach, brachu., mówię Ci....to tak trzeba....z wiatrem biegać, z ptakami śpiewać...
Wokół góry, góry i góry...i całe nasze życie w górach...
Znają nas w dolinach i koty w zaułkach, bo po górach lubimy chodzić :-)
Ciągnie nas do nowych miejsc...gdzie bez zgiełku, bez pośpiechu...
Z dala od głównych traktów, gdzieś na mapy skraju wiedzie nas szlak na Mały Krywań
W oczy wiatr wieje, drogę nam mgła zasnuwa....
To nic, że niebo płacze ale serce płonie, gdy was widzę moje wierchy....
...I mamy z tym zgadywaniem...prawdziwe cztery światy!!!
W górach bywamy w takich chwilach, gdy cisza tańczy z wiatru szumem.
Na tysiąc lat, w otwartym nagle oknie, w cieniu za firanką...
Póki nogi nas nosić mogą...póki na to czas....
Wietrzyk w górze gra, dróżka w dole gna....
Te proporcje, formy, perspektywy piękne...cienie, półcienie,...
Białym latawcem dzień wypłynął, nad Straceńcem biała sukienka...
A przecież mogliśmy być przed waszą erą...Suchy i Białe Skały...
Iść, ciągle iść, iść jak najdłużej....jak najwyżej...jak najdalej...
Jeszcze idźmy, idźmy jeszcze równym krokiem, chociaż bliski koniec dogi...
Przysiedli się jak mewki na Prislopoku i szczerze rozbawiły....
Ach, panie, panowie.....przyśniło, olśniło, wyśniło się to nam do dna :-)
Ciszą oddechu trawy , ciszą odległych żagli idziemy tam gdzie czas nagli...
Wszędzie Wy –jak obsesja, wszędzie Wy...twa obecność w każdym dniu :-)
Nikt nie wie skąd idą, jaki wiatr ich tu przywiał....
Nie minęły cztery chwile jak je minęliśmy...
Piekielne pomysły działają na zmysły, a dusza gdzieś skryta nikt o nią nie pyta...
Używajmy póki czas, bo za 100 lat nie będzie nas...
Ech, raz jeszcze raz...
A góry dają życiu smak i wspomnień rój i biegnie tam jedyny szlak...
Po wariacku pokochaliśmy bardzo, te dziwne wędrówki...
Być może kiedyś z wami....znów tu zabłądzę na Małym Rozsutecu
Czy tam z góry widać nas, na tej wyspie Robinsona???
Idę wciąż, dalej wciąż... dokąd... skąd...
O-ho-ho...przechyły i przechyły...
O Natalie...to Twój czas i Twoje miejsce...
Chodźmy tam, gdzie nas oczy poniosą, chodźmy tak daleko jak nas nogi poniosą....
Kto tak dobry był i pomógł nam się spotkać w tej oszalałej gęstwinie???
Co tam brylanty, puder puch, dwa dołeczki, ładne oczy... my wędrujemy wciąż :-)
Hej, Wy tam..... za burtę wychyleni!!!!
To co przyciąga, kusi, daje....
I nigdy nie wiesz czy zakręt ten już ostatni???
U drzwi historii....na zawsze w pamięci przybysza...
To nie trudna rzecz, to takie proste...trzeba tylko wyciąć własną ścieżkę...
Lekko, wesoło przed siebie idziemy, na umówione spotkanie w dolinie...
Za to, co było dziś...dziękuję. A to, co będzie tak, wezmę, co mi dasz...
W Pakiecie...
Wszystkie ziemskie sprawy obłocznieją, gdy stoimy razem na Pupovie...
 
 
Powered by Phoca Gallery