ptt_tbg.jpgptt_zima.jpg
Back
Znów szczęśliwie może razem wyruszyć w góry...garść marzeń zabieramy na drogę :-)
Góry, moje góry...po kiego pierona znów po was będziemy wędrować?
Przeznaczenie nagle daje znać..każdy szlak nasze imię zna, wypisane metr na metr!
Nawet nie wiemy jak tam sprawy za lasem, rano wstaliśmy, poemat chwalimy...wyszliśmy w góry :-)
Krople mgły w tęczowych kropel pyle, tańczy jesień, po lesie spływa dzień...
Piszecie mi w liście, że kiedy pada, kiedy nasturcje na deszczu mokły....ach, chodźcie, pomalujcie ś...
Czas zegary wstrzymał i wstrzymał oddech wiatr, i deszcz nam nie docinał, i nikt nie liczył lat...
Szukaj nas cierpliwie dzień po dniu...w zawiłym horoskopie, na tysiąc lat, w słońcu i we mgle...
Teraz ścieżka pośród drzew wiedzie nas w cudowny świat, do gór, które znamy nie tylko z mapy...
Trochę wolniej, wolniej!!! Dokąd tak rwiecie??? Czyżby na Jasło???
Za widnokręgu mgła, choć nie wiem. ..gdzie dokładnie już czeka na nas Jasło...
Każdy swoje dziesięć minut ma...by na jawie wejść na Jasło 1153 m n.p.m.
Jedni godzą się ogony gnać, inni gonią znikający punkt.
Patrzcie jak zaczarujemy świat, on nam da, to co będziemy chciały....
Dlaczego kryjecie się we mgle i zarośniętą ścieżką idziecie???
Dziś, może jutro, już jutro...znów słońca zobaczymy blask...
A jeżeli spontaniczna to rzecz...
A jeżeli oczywista to rzecz...
A jeżeli naturalna to rzecz...
'Ofiarom gór i ratownikom niosącym im pomoc'....
Nawet nie wiem jak tam sprawy za lasem??? Rano wstaję, poemat chwalę...
Góry, skały, połoniny...ku przełęczom drogi kręte...
W górach lubimy bywać jesienią, gdy się wyzłoci ku nam droga...
Złotym kobiercem wymoszczone góry, jesień w doliny już przyszła...buki czerwienią się zabarwiły...
I czas zegary wstrzymał, wstrzymał oddech wiatr...i nikt z nas dziś nie liczył kroków.
W górach bywam każdą jesienią, gdy się wyzłoci ku nim droga.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konie!!! Dokąd pędzisz w stal odziany???
Cichutko rozchodzi się szum wiatru na połoninie, a droga się ściele szeroko, bo droga przed nami dal...
I nie wiem jak Wy, ale my...my lubimy tak sobie ot ciut po Bieszczadach wędrować...
Kto nosi brodę, spodnie w kwiatki założył modne...kto??? No, powiedz –kto???
Wy jesteście wróżką naszą, o której marzymy przez cały czas, Waszą piękną postać i twarz przed oczym...
Takie zwykłe, takie proste...tutaj na wielką wagę...wspólne wędrowanie :-)
Usiedliśmy blisko o dłoń i opowiemy nasz film, byśmy go mogli przeżyć jeszcze raz...
I tylko jeden z huzarów, w Amelii zakochany, przed swą miłą w górach przyklęka na kolano...
Może kiedyś innym razem...może w maju, może w grudniu znów spotkamy się przed Chatką Puchatka :-)
Ocean gór wokół nas, ponad głowami błękit...na oślep płyniemy, busole trafił szlag?
Postawili dom na stoku z modrzewiowych bali, drew na ogień narąbali...nie wychłodzi tej chaty żadna ...
Ach, panie, panowie...ach panie, panowie...co było to było, po kiego pierona znów po górach was gna?...
Iść, zawsze iść jak najdłużej, za plecami mieć Chatkę Puchatka, przed sobą w kolorach jesieni na skr...
O me wymarzone, o me wytęsknione...
W górach jest nasz dom, jak okiem sięgnąć...dom, śpią marzenia, gwiazdy lśnią....
Oho ho, przechyły i przechyły..oho ho za szczytem szczyt...
Próżno milczycie dziś, próżno chcielibyście w sercu skryć tajemnicę swą...
Czym mamy opisać waszych kształtów firmament, pradawnych bogiń niebiańską skończoność?
I tak się jakoś los dziewczyny splata, w dalekich górach, gdzieś na krańcu świata, tam, gdzie beztro...
My was kochamy nasze góry, i miłość nasza nie rdzewieje!!!
A ty stoisz zamyślona...patrzysz na nas, patrzysz na nas, gdy wędrujemy Połoniną Wetlińską...
Za nami już niejeden szczyt...czasem wysoki, czasem prostszy...i zawsze móc tu wrócić
Wędrujemy wciąż bez końca, wiele dróg jeszcze przed nami, lecz któż zdoła prześcignąć czas?
Jeśli zechcesz wracać – wracaj, jeśli odejść – idź, to nieważne z kim i gdzie...na zawsze ta droga b...
Dzielny rotmistrz gna, w dłoni szabla jak skra, za nim szwadron mknie w cwał...
Gdzieś zawieruszył się widnokrąg...pół życia, pół zguby...jak macie naimię???
Chociaż blisko koniec drogi, jeszcze nas otula słońce...czy to pora na śpiewanie, na zwykłą serdeczn...
Mija dla nas dzień szczęśliwy, w którym znów jesteśmy razem, radość nam niesie.
Może kiedyś innym razem??? Może dziś na razie nie??? Wszystko jedno, innym razem, byle tylko w górac...
Na wiarę nic nie chcesz brać, czy sprawił to słońca blask, że piękność ich na zawsze podbiła Cię??
Dni się robią coraz krótsze, może jutro i pojutrze...zresztą kto to wie????
W dal odpływa dzień, już rozściela cień...czas wracać do domu...
 
 
Powered by Phoca Gallery