ptt_tbg.jpgptt_zima.jpg

W pierwszy dzień wędrówki przeszliśmy ponad 20 km, a rozpoczęliśmy od zwiedzenia Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej. "Zielonym do góry" poprzez błoto (duuuużo błota) i topniejący śnieg (duuuużo wody). Ostra Góra, przełom Jasiołki i... wyszło słońce.
Druga połowa trasy to wędrówka w stylu zimowym - szlak ledwie przetarty, a śniegu całkiem sporo. Pogoda zmienna jak tylawska Panna - bezwietrznie, a za chwilę zimny wiatr w twarz; słonecznie i widno, a zaraz ciemno i zawierucha krupy śnieżnej. No i w końcu wisienka na torcie, creme de la creme - przekraczanie (pięciu!) brodów na Iwielce, wezbranym potoku przepływającym przez Chyrową. No, przynajmniej do pensjonatu Pod Chyrową weszliśmy w czystych butach!
Gospodarz, pan Andrzej Zatorski, zaserwował nam na obiadokolację m.in. rosół z... baraniny. Wyborny!
Drugi dzień to trasa z bazy (Chyrowa) do Nowego Żmigrodu, przez Łysą Górę i Grzywacką Górę (12 km). I znów trochę błota, trochę śniegu (z przewagą tego pierwszego). Czuć już nadchodzącą wiosnę!
Wieczory spędziliśmy przy dźwiękach gitar, na których grali Andrzej P. i nasz niestrudzony przewodnik Szczepan Z.
...za oknem plucha, kubek parzy dłonie,
i tej herbaty i tych gór... nie mam dość!

Back
Potok Panna w Zyndranowej
Potok Zwadływka
Tylawa - kontynuujemy wędrówkę szlakiem
Jeden z brodów na Iwelce
Cerkiew Opieki Bogurodzicy w Chyrowej
 
 
Powered by Phoca Gallery