Czterodniowy wypad na Słowację obfitował w moc wrażeń, dużo śmiechu i mnóstwo widoków zapierających dech w piersiach.
W sobotę i niedzielę wędrowaliśmy po Tatrach. Pierwszego dnia nie dane było nam zobaczyć słonka, ale za to zmokliśmy do majtek. Pomimo ulewnego deszczu udało nam się zrealizować część planu - ze Starego Smokovca przeszliśmy przez Hrebeniok do Chaty Zamkovskiego.
Drugiego dnia niemal nie zdejmowaliśmy okularów przeciwsłonecznych. Trasa wykonana w 100%! Podczas podchodzenia ze Starego Smokovca do rozejścia nad Rainerovą Chatą podziwialiśmy Łomnicę, którą Słowacy wybudowali przez noc ;-) Dalsza wędrówka to same ochy, achy i wowy - aż do Zbójnickiej Chaty.
A w niedzielny poniedziałek zwiedziliśmy Perunovą Jaskinię, skały Śpiący Mnich i twarz Golema oraz Zamek Kamenica znajdujące się u zachodnich podnóży Gór Czerchowskich.